Śledczy zastanawiają się, czy postawić zarzuty gorzowianinowi, który ciągnął za samochodem swojego psa. Na pierwszy rzut oka sprawa wygląda na oczywistą. Mężczyzna tłumaczy jednak, że o zwierzęciu "po prostu zapomniał", a po wszystkim od razu zawiózł je do weterynarza. Ustawa o ochronie zwierząt mówi tylko o... "działaniu umyślnym".
wiecej
wiecej
{ 0 komentarze... » Ciągnął psa za autem. Nagrały to kamery MZK. Uniknie kary? [WIDEO] read them below or add one }
Prześlij komentarz